Aktualności

Aptekarz jako pracownik służby zdrowia

Farmaceuci są najbardziej niewykorzystaną przez system grupą zawodową. I nie chodzi tu o ich osobiste ambicje czy spełnienie. Wykształcenie jednego farmaceuty kosztuje państwo zbyt dużo, by był on jedynie wykwalifikowanym sprzedawcą. Podobnie z perspektywy farmaceuty – studia farmaceutyczne są zbyt trudne i długie by w praktyce zawodowej nie wykorzystywać jak największej części zdobytej na nich wiedzy.
Magistrowie farmacji znajdują się w bardzo szczególnym położeniu we współczesnym systemie opieki zdrowotnej. Z jednej strony jest powołanie, misja i chęć niesienia pomocy chorym. Do tego dochodzi potrzeba realizacji zawodowej – w oczach wielu farmaceutów byłoby to możliwe dzięki wprowadzeniu systemu Opieki Farmaceutycznej z prawdziwego zdarzenia. Z drugiej jednak strony jest szara rzeczywistość apteczna – sprzedaż, sprzedaż i jeszcze raz sprzedaż.

 

O tym jak jest – i dlaczego tak źle, napisano już bardzo wiele. Dlatego w poniższym artykule skupimy się na tym jak być powinno, oraz co już teraz możemy zrobić, by być ważnym elementem opieki zdrowotnej , a nie tylko osobą podającą pudełka z szuflady.

 

Apteka powinna być integralną częścią systemu ochrony zdrowia. Tak, jak lekarz rodzinny gromadzi wszystkie informacje o stanie zdrowia pacjenta, tak apteka powinna być miejscem, gdzie wiadomo wszystko o jego lekach. Zarówno tych wykupywanych w aptece, jak i tych z recepty, z których pacjent zrezygnował, o czym lekarz przepisujący nie zawsze wie. Posiadając takie informacje – farmaceuta staje się partnerem dla lekarza rodzinnego – we współpracy z nim dba o jak najlepszy przebieg farmakoterapii. Usługi takie jak coraz bardziej znany wszystkim przegląd lekowy, powinny stanowić integralną część komunikacji pomiędzy farmaceutą a lekarzem.

Skorzysta na tym każdy – farmaceuta ze względu na dodatkowe wynagrodzenie oraz realizację zawodową oraz lekarz, gdyż ma pełną informację o leczeniu pacjenta i ewentualnych problemach z nim związanych, dzięki czemu może zlecić najlepszą możliwą terapię, co w konsekwencji zmniejsza liczbę wizyt i zwiększa ilość czasu, który można poświęcić na pacjenta. Ostatecznie oczywiście korzysta też pacjent – ma większą satysfakcję z leczenia, oraz bardziej świadomie, a zatem lepiej, kontroluje chorobę.

 

Za partnerstwem farmaceuty i lekarza powinny iść odpowiednie zmiany prawne regulujące tą współpracę. Możliwość prolongacji recept bezpośrednio zmniejszyłaby obciążenie gabinetów lekarskich.

 

Kolejną zmianą, która jest konieczna do zwiększenia roli apteki i farmaceuty w systemie zdrowotnym jest umożliwienie w aptece wykonywania prostych badań (pomiar glikemii, stężenia cholesterolu) oraz zabiegów (jak szczepienie). Oczywiście wymaga to odpowiedniego pomieszczenia, więc nie każda apteka od początku mogłaby świadczyć te usługi – jednak łatwo dostrzec w jaki sposób one zmienią myślenie pacjenta o farmaceucie.

Dzięki powyższym apteka z placówki handlowej, stałaby się placówką usługowo-handlową. Wiedza i doświadczenie farmaceuty to najcenniejsze co może on przekazywać pacjentowi. W związku z tym powinno to być główne źródło dochodu apteki, nie handel. Mniej istotne byłaby sprzedaż suplementów i innych wysokomarżowych produktów, a farmaceuci skupieni byliby na czynnościach faktycznie związanych z ich wykształceniem.

 

Co ważne – ze względu na to, że te czynności znacznie odbiegają od tego, co jest obecnie – wymagałyby one dodatkowych szkoleń certyfikacji. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie zapewnić najbezpieczniejszą opiekę nad pacjentem.
Zanim jednak dojdzie do tych wszystkich zmian możemy dla naszych pacjentów zrobić wiele dobrego poza sprzedażą.

 

Najprostszym przykładem jest przygotowanie dla stałego pacjenta zrozumiałej dla niego ulotki na temat jego jednostki chorobowej czy leku. Budując bazę takich ulotek jesteśmy w stanie posłużyć taką poradą coraz większej liczbie osób. Bez potrzeby zasiadania w pokoju konsultacyjnym, co przy obecnej obsadzie w aptekach zwiększa kolejki w aptece, a co za tym idzie, straty.
Podczas samej obsługi, poza bezrefleksyjnym wydaniem leku możemy powiedzieć każdemu pacjentowi dwa słowa o jego lekach – na pewno coś zapamięta i nas skojarzy z czymś innym niż tylko sprzedaż czy niską/wysoką cenę.

 

mgr farm. Effiom Uman-Ntuk